
Byłem trochę w rozdrożu. Miałem ochotę pojechać na Ślęzę, ale nie dawały mi spokoju te duże odrzańskie klenie. Animacja z satelity wskazywała na deszcz…
Czytaj więcej:Od kilku sezonów uczę się łowić sandacze. Nie będę pisał o łowieniu na woblery, czy silikonowe przynęty. O tym można zapełnić cały dysk komputera.
Czytaj więcej:Wiosna to dla spławikowca czas płoci, jazi i kleni. Choć zmienna pogoda wpływa na zmienny apetyt ryb to i tak właśnie teraz jest szczególna szansa na…
Czytaj więcej:W zasadzie to była nieudana zasiadka... Wybrałem się na krótką wyprawę, żeby spróbować złowić ryby odpowiednie na żywca, bo w piątek…
Czytaj więcej:Dźwięk budzika wyrwał mnie ze snu. Nieludzka pora pobudki i nabrzmiałe jeszcze snem powieki, ledwie zmrużone dwie godziny wcześniej, nie…
Czytaj więcej:W pierwszej części mojego poradnika podpowiedziałem Ci gdzie szukać kleni oraz podałem ważne z wędkarskiego punktu widzenia przykłady…
Czytaj więcej:Na co dzień śledzimy z zainteresowaniem rywalizację w Lidze Ślęzy. Tym razem zapraszamy na filmową relację z zakończenia I tury 2016.
Czytaj więcej:Sporo godzin w bieżącym sezonie spędziłem na łowieniu popperami. Jest to przynęta powierzchniowa o charakterystycznej pracy. Lekko…
Czytaj więcej:Poznałem kiedyś kolegę wędkarza, który podczas rozmowy pokazał, na jakie przynęty potrafił łowić klenie. I to ryby wcale nie giganty.
Czytaj więcej:Feeder to najbardziej prymitywna metoda wędkarska. Po prostu zarzucasz zestaw i czekasz. Tak przynajmniej wydaje się niektórym wędkarzom. Ci,
Czytaj więcej:17.02 odbyła się pierwsza wspólna inicjatywa Marfish.pl oraz haczyk.pl. Podczas 2 godzin audycji na żywo zostało poruszone wiele tematów…
Czytaj więcej:To jest ryba, którą jestem przekonany- miałem wczoraj na kiju dwa razy. Pierwsze branie po zmroku i po zacięciu wiem, że to nie jest ani sandacz…
Czytaj więcej:Przed pracą mini zasiadeczka, rozgrzeweczka przed jutrzejszym wędkowankiem...Raniutko w autko i w dróżkę, co by przed słoneczkiem zdążyć
Czytaj więcej:Moje osobiste wojaże z tyczką nabierają tempa. Powszechnie uważana metoda za wyczynową, góruje podczas moich rekreacyjnych wyjazdów na ryby.
Czytaj więcej:Haczyk jest niepodważalnie jednym z najważniejszych elementów zestawu wędkarskiego. Niemal wszyscy wędkarze przywiązują do niego bardzo dużą
Czytaj więcej:W końcu jesień pokazała swoje drugie oblicze. Wiatr dudni w koronach drzew, jesienna słota za oknami. Temperatura też skoczyła kilka stopni w…
Czytaj więcej:O zanętach znanego wielokrotnego mistrza świata Marcela van den Eynde słyszał niemal każdy spławikowiec. Wielu z nich uważa iż są to…
Czytaj więcej:Filmów pokazujacych połowy na kutrze jest sporo, ale z reguły mamy widok na kilku facetów którzy szarpią kijami i od czasu do czasu wyciągają
Czytaj więcej:”Warto spróbować wędkowania nocnego. Możemy wtedy trafić na bardzo intensywne żerowanie ryb”. Jest to cytat z książki Adama Sikory pod…
Czytaj więcej:Mocno się wahałem przed decyzją nabycia sprzętu muchowego. W mojej głowie był zakorzeniony wizerunek, że ta metoda jest zarezerwowana dla…
Czytaj więcej:Z lodem nie ma żartów, piszę to jako nie wędkarz a strażak PSP, który zimą ma do czynienia z akcjami ratunkowymi wędkarzy pod którymi…
Czytaj więcej:Biała Przemsza to rzeka obdarzona przez matkę naturę, lecz pokrzywdzona przez człowieka. Jej nietuzinkowa uroda i mroczny charakter stawiają ją
Czytaj więcej:Na naszym forum jest już ponad 2000 tematów i dyskusji dotyczących łowisk wędkarskich. Zarówno tych ogólnodostępnych jak i komercyjnych a…
Czytaj więcej:Kolory zmieniają się jak w kalejdoskopie. Wszystkie możliwe kombinacje barw, kształtów długości są na wyciągnięcie ręki. Mam wrażenie,
Czytaj więcej:Na wstępie kilka słów wprowadzenia, od ok. 10 lat zajmuje się serwisowaniem i naprawą kołowrotków wędkarskich w różnych odmianach i…
Czytaj więcej:Moja przygoda z wędkarstwem zaczęła się dawno temu, właściwie można by rzec od urodzenia. Wraz z wiekiem, moja pasja łowienia ryb rozwijała…
Czytaj więcej:Kiedyś, gdy byliśmy młodziutkimi adeptami wędkarstwa, prawdopodobnie ktoś, dziadek, tato, wujek, dokonał tego wyboru za nas. Ba, nawet nam ten…
Czytaj więcej:Kiedyś, gdy byliśmy młodziutkimi adeptami wędkarstwa, prawdopodobnie ktoś, dziadek, tato, wujek, dokonał tego wyboru za nas. Ba, nawet nam ten haczyk zawiązał.
Przychodzi jednak moment, w którym musimy sami wybrać i kupić haki. Aby zakup nasz był sensowny i nie przyniósł nad wodą rozczarowania i zgrzytania zębami w złości, przed nabyciem haka musimy odpowiedzieć sobie na wiele pytań. Jakie ryby chcemy łowić, jaką metodą i techniką, na jaką przynętę to podstawowa wiedza potrzebna przy doborze haków. Poznanie rybostanu łowiska umożliwi selekcję łowionych ryb, a zadbanie o jakość używanych akcesoriów da nam komfort wędkowania i pewność, że rybę zatniemy skutecznie, wyholujemy bez stresu i obawy o spad, a podczas wyhaczania nie zrobimy jej krzywdy.
Na rynku jest mnóstwo firm oferujących haki na poszczególne gatunki ryb. Ktoś powie, że wystarczy jeden uniwersalny w różnych rozmiarach, aby złowić każdą rybę. Nie zapominajmy jednak, że nasze wody zamieszkują ryby, których sposób żerowania jest całkowicie odmienny. W dobie ewolucji wykształciły różne typy otworów gębowych, którymi sprawniej pobierają pokarm w danej strefie łowiska. Jeżeli zatem chcemy łowić konkretny gatunek ryby świadomie, nie licząc na łut szczęścia, musimy odpowiedzieć sobie na postawione wyżej pytania.
Ryby żerujące przy powierzchni charakteryzuje otwór gębowy skierowany do góry, dzięki czemu pobieranie pokarmu znajdującego się na tafli wody jest łatwiejsze. Ryby żerujące w toni efektywnie pobierają pokarm wolnotnący, opadający w toni. W tej sytuacji pomaga otwór gębowy skierowany poziomo, a u ryb pobierających smakołyki z dna najczęściej otwór ten znajduje się na spodzie głowy, jest skierowany ku dołowi bądź stanowi wysuwaną tzw. rurkę. Każdy z tych gatunków w zależności od panujących warunków może jednak skorzystać też z innego sposobu pobierania pokarmu, ale to jest zachowanie wyjątkowe i dopiero po rozpoznaniu można się dostosować, chociażby łowiąc leszcze w toni czy wzdręgi z dna, efektywniej byłoby jednak zmienić zachowanie ryb stosując odpowiednio przygotowaną zanętę. Skupmy się jednak na tym, co najczęściej ma miejsce.
Latem aktywność ryb jest bardzo duża, również wszędobylskiej drobnicy skrupulatnie wyłapującej wpadającą do wody przynętę. Biorąc pod uwagę fakt, że każdy gatunek zachowuje się inaczej możemy dobrać haki ułatwiające nam przechytrzenie i zacięcie żerującej ryby bądź zniwelowanie brań ryb np. żerujących w toni, aby nie przechwyciły przynęty zanim ta dotrze do dna.
Wnikliwa obserwacja zachowań różnych gatunków i wieloletnie doświadczenie z połączeniem wysokiej jakości materiałów i nowoczesnych technologii produkcji umożliwiły wykorzystanie tych informacji do zaprojektowania, przetestowania i ostatecznie wprowadzenia do produkcji haków MegaBAITS. Mankamenty techniczne produkcji pozostawiam specjalistom, którzy lokują wszystkie swoje starania i umiejętności w tym, co robią. Na pewno mają do powiedzenia więcej ode mnie. Moja za to głowa w tym, aby przetestować te haki i odpowiednio dobrać na łowisku do panujących warunków. A jeżeli jest to w moim interesie, to również i w Waszym - w końcu jesteśmy tacy sami: dzielimy piękną pasję, wędkarstwo. Zgłębiamy jej tajniki i uczymy się całe życie.
Często dostaję pytanie: Czy rozmiar haka ma znaczenie? Wśród wędkarzy zdania, a więc i odpowiedzi są różne, ja mogę szczerze ze swojej strony odpowiedzieć: Rozmiar MA i to niebagatelne znaczenie. Nie można zapominać, że wielkość łowionych ryb przekłada się na ich wagę i waleczność, a teraz przełóżmy to na wielkość haka. Również istotne znaczenie ma pora roku, a te i wymienione przeze mnie powyżej czynniki są ze sobą szczególnie powiązane. Przykładowo, łowiąc spod lodu leszcze pomimo, że ryby są duże należy pamiętać o tym, że również widoczność w krystalicznie czystej wodzie jest duża. Daje to rybie przewagę, gdyż my jesteśmy zobowiązani do zastosowania cieńszych żyłek, a więc i mniejszych haków, które z jednej strony musimy w sposób prawidłowy zawiązać i ponadto ukryć w przynęcie, aby uśpić czujność ryb. Do tego walka odbywa się na niedużej powierzchni, nieomal pod nami.
A teraz przykład bardziej na lato: gdy ryby są mniej ostrożne i żerują pewniej stosowany haczyk powinien być nieco większy i mocniejszy proporcjonalnie do zastosowanego przyponu, przynęty także wielkości i waleczności ryby, ponieważ ta podczas pierwszego zrywu i odjazdu jest silna i może hak zerwać, ewentualnie rozgiąć. Energia, z jaką walczy nie jest porównywalna do tej z okresu zimowego, kiedy to ryby starają się tracić jej jak najmniej. Więc walka z rybą „letnią” może się toczyć na o wiele większej powierzchni powodując ryzyko wpłynięcia ryby w zaczep np. podwodną roślinność, z której będziemy rybę wyrywać lub zapobiegać takowej ewentualności.
Oczywiście nie zapominajmy o kolejnym ważnym czynniku. Przynęta, jaką akurat chcemy użyć musi trzymać się haka pewnie i apetycznie prezentować. Wiadomo, że jeżeli będziemy chcieć nałożyć ochotkę na gruby drut haka to ją zniszczymy, kukurydza na spłaszczonym drucie łatwo ulegnie przecięciu i szybko spadnie z haka, zbyt duży hak może uniemożliwić rybie zassanie przynęty, a nawet zniechęci do brania wzbudzając czujność. Z kolei, zbyt mały może nie przebić się przez przynętę, a co dopiero wbić w rybi pyszczek.
Wracając do rybich upodobań, którymi te stworzenia kierują się podczas żerowania; mamy do czynienia z różnymi sposobami pobierania pokarmu bezpośrednio związanymi z budową pyszczka. Leszcz ma wysuwany ryjek i jego zacięcie za dolną wargę umożliwia pewniejsze utrzymanie ryby i jej holowanie. Odpowiednio wyprofilowany hak ułatwia prawidłowe jego pozycjonowanie przy zacięciu, a do tego pewnie trzyma przynętę. Mi odpowiada do wszelkiego rodzaju przynęt zwierzęcych, ale równie skutecznie można łowić przy zastosowaniu ziaren np. kukurydzy czy pęczaku. MegaBAITS zadbało o takie haki, które stosuję w metodach gruntowych. Ten rodzaj specjalnie wyprofilowanych, mocnych i ekstra ostrych haków można znaleźć pod nazwą Banno Sode (MB00026BN).
Do ziaren, które można jeszcze uatrakcyjnić robakiem do łowienia silnego białorybu jakimi są karasie pospolity i srebrzysty, świetnie sprawdziły się haki Kuwase Gure LineGrip (EC00101BN). Nawet rozmiar 10 po wejściu ryby w zaczep pozwalał na uwolnienie jej wciąż skutecznie trzymając rybę i minimalizując możliwość jej utraty. Krótki trzonek daje możliwość ukrycia całego haka w przynęcie, dzięki czemu nawet najczujniejsze ryby dają się nabrać. Sprawdzają się podczas wędkarstwa odległościowego jak i gruntowego, nawet wówczas ziarno kukurydzy trzymało się haka opierając się podskubywaniu drobnicy.
Na duże i silne ryby do połowu z gruntu MegaBAITS oferuje kute haki, które będą skutecznie trzymały przynętę zwierzęcą. Trudno się nie zgodzić, gdyż umożliwią zaprezentowanie dendrobeny w intrygujący ryby np. leszcze sposób, a jednocześnie skuteczne zacięcie ryb żerujących przy dnie, również silnych czerwonookich linów. Można je z powodzeniem stosować podczas połowów gruntowych. Chinu LineGrip (EC00001BN) posiada dłuższy trzonek ułatwiający zacięcie ryby a po wyholowaniu łatwe wyhaczenie.
Ponadto oferta haków MegaBAITS jest bogata w haki do wędkarstwa zawodniczego na bata, tyczkę - Yamame (MB00019NI). Również bardzo dobrze sprawdzają się Sode Marujiku (MB00022RD), Koaji Marujiku (MB00045BN), które świetnie trzymają niewielkie przynęty zwierzęce. Cienki drut i delikatna budowa łatwo wnika w rybi pyszczek zwiększając skuteczność zacięcia. Jako, że mamy haki do przynęt stricte zwierzęcych nie mogło też zabraknąć takich, które wykorzystamy do zaprezentowania przynęt pochodzenia roślinnego jak Izumejina (MB00073BN), który jest mocnym kutym hakiem oraz Futoji Umitanago (MB00071BN), które można wykorzystać w różnych metodach wędkarstwa, podobnie jak uniwersalne haczyki przeznaczone do wszystkich metod spławikowych Keiryu (MB00020BR).
Jest to bardzo szeroki zakres numeracji oznaczający haki od najmniejszego do największego i na pewno każdy zainteresowany znajdzie swój ulubiony, stały zestaw. Wraz z upływem czasu zaczynam zimą od haków najmniejszych stopniowo zwiększając ich rozmiar wraz z odchodzeniem zimy i wzrostem temperatury wody. Haczyki wędkarskie zawsze testuję na własnej wędce. Wyborem moim kieruje również kształt haka, grubość drutu, wielkość, budowa, obecność zadziora czy jego brak, długość trzonka i szerokość kolanka, a niekiedy również jego kolor. Haczyki plus zastosowana metoda i białoryb, na jaki się nastawiam dają bardzo dużo możliwości, które po przeanalizowaniu umożliwiają stworzenie skutecznego zestawu i właśnie tego Wam życzę: trafnych wyborów! Tymczasem przepakowuję plecak, pudełka i pokrowce, wkrótce lecę na ryby!
Magda Szpula Szypulska