Byłem trochę w rozdrożu. Miałem ochotę pojechać na Ślęzę, ale nie dawały mi spokoju te duże odrzańskie klenie. Animacja z satelity wskazywała na deszcz…
Czytaj więcej:Od kilku sezonów uczę się łowić sandacze. Nie będę pisał o łowieniu na woblery, czy silikonowe przynęty. O tym można zapełnić cały dysk komputera.
Czytaj więcej:Wiosna to dla spławikowca czas płoci, jazi i kleni. Choć zmienna pogoda wpływa na zmienny apetyt ryb to i tak właśnie teraz jest szczególna szansa na…
Czytaj więcej:No pozamiatane. Nie wiem od czego zacząć bo jeszcze się trzęsę!!! Pobudka przed 6 rano kawa uzbrojenie wędki w domu żeby nie marznąć nad…
Czytaj więcej:Dobiegła końca nasza całoroczna rywalizacja w ramach Grand Prix haczyk.pl 2019! Regulamin premiuje najbardziej uniwersalnych wędkarzy, więc tym…
Czytaj więcej:W dniu 28 października w hotelu Ossa, odbyła się prezentacja nowości sprzętowych marki Dragon na rok 2018.
Przeczytajcie o sprzęcie, który…
Wielki sukces Piotra Wróblewskiego- członka społeczności haczyk.pl (nick Budek)! Piotr wykazał się równą, wysoką formą przez cały rok.
Czytaj więcej:Ale za to niedziela...... Wczoraj nie dałem rady dzisiaj byłem na dłużej. Wysoko w górze łowiłem. Wielu z nas nie zna tej wody. Fotek…
Czytaj więcej:W pierwszej części mojego poradnika podpowiedziałem Ci gdzie szukać kleni oraz podałem ważne z wędkarskiego punktu widzenia przykłady…
Czytaj więcej:Zbiorczo podsumuję moje listopadowe łowy feederem. Miesiąc zacząłem od łowienia w nurcie aby stopniowo przenosić się w nieco spokojniejsze…
Czytaj więcej:To jest ryba, którą jestem przekonany- miałem wczoraj na kiju dwa razy. Pierwsze branie po zmroku i po zacięciu wiem, że to nie jest ani sandacz…
Czytaj więcej:Brak chęci do żerowania u drapieżników skłonił mnie do zapolowania na "grubą białą rybę". Szczęście uśmiechnęło się do mnie podczas…
Czytaj więcej:To była kolejna 24 godzinna zasiadka w tym sezonie. Woda na której siedliśmy jest dzika i pod kątem dużych karpi nie należy do najłatwiejszych…
Czytaj więcej:Co za dużo to niezdrowo, mówi stare porzekadło. Odnoszę się do niego ponieważ kwiecień i mijający miesiąc maj spędziłem nad kilkunastoma…
Czytaj więcej:Marzec tego roku odwzorował stare pogodowe porzekadło "w marcu jak w garncu". Wiosna wdarła się impetem i rozgościła za dnia, aczkolwiek nocą,
Czytaj więcej:W końcu jesień pokazała swoje drugie oblicze. Wiatr dudni w koronach drzew, jesienna słota za oknami. Temperatura też skoczyła kilka stopni w…
Czytaj więcej:O zanętach znanego wielokrotnego mistrza świata Marcela van den Eynde słyszał niemal każdy spławikowiec. Wielu z nich uważa iż są to…
Czytaj więcej:Redaktor Jaceen to nie tylko doskonały spinningista- od jakiegoś czasu zakochał się również w muchówce. Tym razem zaprosił sympatyków…
Czytaj więcej:Mocno się wahałem przed decyzją nabycia sprzętu muchowego. W mojej głowie był zakorzeniony wizerunek, że ta metoda jest zarezerwowana dla…
Czytaj więcej:Spontaniczna akcja... Rano wybrałem się na zakończenie Ligi Ślęzy gdzie po cichu liczyłem, że namówię niezawodnego w temacie muchowania…
Czytaj więcej:Mija trzeci sezon, gdy podjąłem próbę łowienia nocą sprzętem muchowym. Mało dostępnych informacji, nikt ze znajomych tak nie łowił. Trzeba…
Czytaj więcej:Jezioro Skulska Wieś położone jest na terenie gminy Skulsk w powiecie konińskim. Teren ten wchodzi w skład Pojezierza Wielkopolsko-Kujawskiego i…
Czytaj więcej:Pod koniec listopada wraz z Jackiem gościliśmy grupę wędkarzy, było dwóch z Polski (świeżo upieczony Mistrz świata Grzegorz Zarębski i…
Czytaj więcej:Na zdjęciu DAWID, z brzaną złowioną podczas wyprawy nad rzekę San. Zobacz pełną relację oraz inne sierpniowe relacje naszych użytkowników z…
Czytaj więcej:Królestwo szczupaków - taki właśnie epitet przewija się w rozmowach najczęściej, kiedy mówi się o rejonie archipelagu Blekinge.
Czytaj więcej:Na polski rynek wkracza nowa firma specjalizująca się w wędkarstwie karpiowym. INFINITY FISHING jest producentem wysokiej jakości produktów…
Czytaj więcej:Sezon wędkarski w pełni. Nad jeziorami, rzekami i stawami spotkasz pełno pasjonatów, którzy cierpliwie stoją z wędką i czekają na złowienie…
Czytaj więcej:Moja przygoda z wędkarstwem zaczęła się dawno temu, właściwie można by rzec od urodzenia. Wraz z wiekiem, moja pasja łowienia ryb rozwijała…
Czytaj więcej:Firma Tokarex - znany na rynku dystrybutor pontonów, oferuje znakomitej jakości akumulatory - KOYOSONIC - jednego z czołowych producentów na…
Czytaj więcej:Wobler z tzw. "jajem", wersja tonąca. Nie ja go wymyśliłem. Podglądałem jak inni takie robią i spodobała się mi prostota z jaką można go wykonać. Niektórzy wędkarze potrafią na takie przynęty łowić piękne ryby! Wystarczy poszukać w necie, jakie okazy kleni i jazi są nimi kuszone. Może początkującym strugaczom przyda się kilka informacji. Chcę Wam pokazać, jak w prosty sposób, dość szybko zrobić woblera, który może być wykorzystywany przez cały sezon wędkarski.
Korpusy wycinam z listewek lipowych. Można zastosować inne materiały, ale lipa ma wiele zalet. Jest miękka a zarazem na tyle twarda, że stosując wkręcane oczka nie trzeba montować pełnych stelaży. Dobrze się obrabia i jest łatwa w pozyskaniu. W praktyce, można po godzinie dłubania przynętę sprawdzić nad wodą.
I tak- listewkę dzielę nożykiem na cieńsze, takie o grubości do dwóch zapałek. Wysokość, to około 12mm.
Przycinam brzeszczotem na kawałki o długości 25-30mm. W tym przypadku, to 25-27mm.
Taki gotowy klocek dzielę kreskami na trzy równe części. Zawsze tak robię, bo pozwala to zachować proporcje i ułatwia pracę.
Wstępnie rysuję obrys woblera.
I uwypuklam kształt.
Nożykiem obcinam nadmiar.
I przecieram papierem ściernym.
W kolejności tak wyglądało.
Po zaokrągleniu krawędzi przygotowuję oczka do wkręcenia. Otwory wiercę wiertłem 0,5mm a drut jaki stosuję, to 0,6mm. Dla tych, co nie są pewni, że robienie woblerów ich pochłonie, proponuję wyszukać zastępcze materiały dostępne w domu. Moje pierwsze skrętki na oczka robiłem ze spinaczy biurowych. Są miękkie i dobrze się je kręci. Czasami przy kręceniu pęka, ale nie często. Obecnie kupuję drut w zwojach po 10m.
Robię otwory na drut.
Tylne oczko będzie wkręcone w przybliżeniu 1/3 długości. Tak wygląda po wkręceniu oczek z klejem szybkoschnącym.
Brzeszczotem nacinam miejsce na ster. Tu jest wskazana dokładność. Później jest mniej ustawiania przy wodowaniu.
Zanurzam woblera w rozrzedzonym bezbarwnym, bezzapachowym lakierze. Po kilku minutach wyciągam do wyschnięcia. W jakimś stopniu ta pierwsza warstwa lakieru zabezpieczy wobler przed "piciem" wody.
W momencie, gdy lakier dosycha wycinam ster. Materiał, to poliwęglan 0.6mm. Ster robię szerszy, po bokach o jeden milimetr.
Pozostało tylko doczepić kotwiczkę i przykleić ciężarek stabilizujący wobler. Do sprawdzania pracy zakładam haczyki dwuramienne nielutowane. Przy większej ilości testowanych przynęt są wygodne do zakładania.
Wobler został sprawdzony i uwierzcie, że ma fajną drobną pracę. Zazwyczaj doczepiam śrucinę o masie 0.3g. Ze względu, że woblery są robione ręcznie, każdy kolejny jest inny. Cieńszy, grubszy, wyższy, dłuższy, krótszy lub inny kąt mocowania steru powodują, że woblery różnią się od siebie pracą i wyglądem. W zależności od warunków sięgam po najlepiej prezentującego się w danej chwili i miejscu. Na tym zakończę i malowanie pozostawię Wam. Najczęściej u mnie kończy się na 3-4 warstwach farbek. Lakierów do paznokci doświadczeni rękodzielnicy też się nie boją. Przed ostatnią warstwą bezbarwnego lakieru wklejam ster.
Na zdjęciu są materiały i sprzęt, którego użyłem do zrobienia woblera.
Efekty
Jaceen