Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak na leszcza-pytania i porady


750

Rekomendowane odpowiedzi

  • 6 months later...
przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 460
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Cześć 750!!!

Ale tamat rzuciłeś!!! "Jak na leszcza?"

jak powiedzcie mi wszystko!!

dobrze Ci Poncjusz napisał bo faktycznie książkę moznaby na ten temat napisać. Myślę że powinieneś trochę powertować kartki w książkach lub strony internetowe i poznać na własną rękę przynajmniej podstawy wypraw na leszcza. Później jak najchętniej odpowiemy Ci w miarę możliwości na pytania ale dotyczące raczej szczegółów a nie ogółów np.: czy takie bądź inne rozwiązanie jest dobre??

zacznij może od tego:

http://www.leszcze.boo.pl/

dużo informacji znajdziesz też tu

http://www.wcwi.pl/

i tu

http://www.pogawedki.wedkarskie.pl/

podobnych stron jest cała masa w necie. Dowisz się tam wszystkiego o poławach różnymi metodami i znajdziesz ciekawe informacje na temat połowów leszcza.

Wyselekcjonuj je tylko w sposób pasujący do Twojego łowiska i próbuj w praktyce.

Własne doświadczenia są dużo lepsze niż inwormacje z mediów.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
pozycz se książke w księgarni i poczytaj

Bardzo brzydko Kolego .... feeeeeeeeee, nie odpowiada się tak. Nie raz miałem ochotę odpowiedziec Ci podobnie na Twoje pytania, ale nie zrobiłem tego, bo sa pewne zasady i granice, których się nie przekracza :twisted:

Jasne!!! :mrgreen:

A teraz zmień swój post i napisz coś miłego OK? 8):mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dużej mierze zgadzam się z tym co napisał Shogun_zag. Gdybyśmy rozmawiali ze sobą na zasadzie "poszukaj i radź sobie sam". to forum zamieniło by się w katalog odnośników i straciło cały swój sens. Pytającym bardzo często zresztą chodzi o osobiste doświadczenia osoby do której kierują pytanie i odsyłanie ich do księgarni, raczej nie spełnia ich oczekiwań. Jeżeli już, to tak jak to zrobił Tomii, wskażmy konkretne źródła wiedzy i zachęćmy do lektury, z obietnicą późniejszego powrotu do tematu na forum. To po pierwsze. Po drugie, bądźmy dla siebie życzliwi, a czasem nawet wyrozumiali. To nic nie kosztuje, a tak bardzo wpływa na przyjacielski, ciepły klimat na naszym Forum.

A dla Kolegów, zwłaszcza o małym wędkarskim stażu, mam radę. Nie zadawajcie pytań, na zasadzie : "Napiszcie mi wszystko o ...". Nikt Wam na taką prośbę, mimo najszczerszych chęci, nie odpowie. Bo to niemożliwe. Troszkę własnej inicjatywy w zgłębieniu tematu przed dyskusją na forum jest wskazane, a nawet konieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
pozycz se książke w księgarni i poczytaj

feeeee nie ładnie niewolno tak robić bo za to grozi kryminał :) a jak kazdy by sobie tak ,,pozyczal" to by dopiero był w Polsce bandytyzm :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Mam pytanie. Spotkałem się z dodawaniem czosnku do zanęty na Leszcza, sam tego nigdy nie praktykowałem, są opinie że czosnek nadaje się jako dodatek do wód o jeszcze stosunkowo niskiej temperaturze (wiosną). Czy ktoś ma doświadczenie w tej sprawie i skreślić kilka słów?

Pozdrawiam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Flanker!!!

Dobrze słyszałeś. Czosnek potrafi być bardzo skutecznym zapachem wabiącym leszcza. Praktykowałem trochę z czosnkiem i co mogę powiedzieć to tyle że najskuteczniejszy jest jesienią (październik - listopad) Wiosną zeszłego roku stosowałem go z mniejszymi efektami dlatego w tym sezonie stawiam na wiosenne leszcze z innym zapachem. Latem czosnek można sobie odpuścić całkowicie na korzyść raczej słodkich zapachów chyba że chcesz łowić drobne leszcze i krąpiki to te zawsze włażą w czosnek (pachnie zbyt intensywnie). Dla uściślenia informacji powiem że eksperymentowałem z czosnkiem na Odrze i jeziorze Tatarak okło Legnicy.

A na koniec warto myślę wiedzieć że najlepiej stosować czosnek naturalny do aromatyzowania zanęt no i absolutnie nie dodawać go w postaci główek czy rozgniecionych główek do zanęty bo za kilka godzin będzie gorzka jak cholera. Zanęta ma pachnieć czosnkiem a nie nim smakować dlatego ja dodaję czosnek do gotowania np. pencaku który jest w zanęcie. Kosztuje to więcej roboty niż sypnięcie dwóch torebek sproszkowanego ze sklepu ale ja mam zasadę że im więcej czasu poświęcisz na przygotowania tym lepsze efekty osiągniesz.

Pozdrawiam i życzę sukcesów z czosnkiem. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to mnie zadziwiacie, prosty temat ,anikt wprost nie chce nic opisać jak na leszcza.

No własinie jak na leszcza? W zasadzie to mam dwie metody na leszcza ,spławikowa i gruntowa.Nie wiem która lepsza, ponieważ obydwie są skuteczne i widowiskowe ,tak tak bo co może powiedzieci ktoś jak nigdy nie widział brania leszcza o świcie ten klasyczny "klap"

na wodzie jaki wykonuje spławik jest najbardziej widowiskowy i już nie czujesz tego zimna,

w kościach tylko czujesz te brania też w "kościach".A czy gruntówka jest mniej widowiskowa , napewno nie ,wystarczy że w nocy tylko szczytówka zadrga lub "topnie" a sen który cię możył pryśnie jak banika mydlana.Takie są moje łowy leszczy od bardzo wielu lat ,oczywiście żeby były skuteczne i ekscytujące musze się napracować ,ale zato mam przyjemności z wędkowania ,a niekiedy to już mi ręce mdleją od tych lecholi ,ale tonic.

Na jeziorach najczęsiciej łowie na odległościówki, dlaczego ,przeczytacie do konica to się wyjaśni.Moje najlepsze odległościówki to TeleFino DAM 4,2m już takich nie robią jak kiedyś,

do tego kołowrotki maczowe z żyłką 0,18lub 0,20, pewnie wielu z was zapyta aco tak grubo,

takażyła na leszcza ,ano bo leszcze też są grube i stare ale taka żyła im nie przeszkadza.

Istotną rolą przy połowie leszczy są spławiki typu wagler ,ale taki spławik musi mieć conajmniej 30cm ,wyporności w zależności od odległości rzutu zestawu od 3 do 6gram.

Moim najlepszym spławikiem do tej pory został ,spławik troche nietypowy typ ołówek

ale łamany czyli na zawiasie ,długości 25cm ,niestety nie do kupienia dziś w sklepach.

Tyle z grubsza o sprzęcie ,teraz co nie co gdzie i jak na leszcza .Na jeziorze można wędkować na dwa sposoby ,z brzegu i z łódki. Z brzegu jest troche trudniej ,bo się ma ograniczone możliwości ,natomiast z łódki nie ma problemu z wyborem miejsca ,oby tylko nie "wjechać " komuś na łowisko.Na wybranie łowiska nie oszczędzajmy czasu ,bo wybrać dobre łowisko to podstawa ,lechole nie pływają byle gdzie ,za jadłem .Najlepsze będą stoki

opadające do największych głębin w jeziorze ,to najczęsiciej odwiedzane "terytorja" leszczy

Głębokości łowiska ,nocoż tak ok.4-8m ale jak będzie 12czy 14m to też może być.Teraz wystarczy rankiem oświcie sprawdzić czy się spławiają jak są to ok. mozna nęcić, jak niema to wybieramy następne miejsce.Czym nęcić ,nikogo nienamawiam ,ale długo nęciłem i wędkowałem urzywając makaronu ,bo ,jest dostępny i łatwo się przygotowóje, dobrze się też aromatyzuje, a aromat ma tu duże znaczenie, leszcz to typowy "węchowiec".

Mając wybrane łowisko ,zaczynam nęcić ,na początek musi być tz na mięko czyli makaron+

pęcak gotuje na bardzo miekko czyli ok10-15mint .Po ugotowaniu i odcedzeniu aromatyzuje

całości na gorąco tak ok 1godz.Cała masa musi się dać spokojnie wymieszać ,czyli powinna być ciepła ,teraz tylko wystarczy podpłynąć na łowisko i cicho ręką rozsiać.

Dlaczego cicho ,bo konkuręcja nie śpi.he he he . W zasadzie raz dziennie wystarczy ,ale ilości powinna oscylować od5-do15litrów ,w zależności jakie wielkie jezioro i jakie spodziewane stado leszczy.Po dwóch dniach ,zmieniam tylko to że makaron gotuje tylko 3-5min taki troche twardziawy,ale zato ma się trzymać doskonale na haczyku .Teraz wystarczy 2-3 dni z nęceniem i można wędkować .Podpowiem tylko że makaron przeznaczony na haczyk aromatyzuje podwójnie.podczas wędkowania nęce z procy ale skąpo lub wcale ,zestawy ustawiam tak żeby kolanko makaronu leżało swobodnie na dnie ,

ale tylko w połowie długości przyponu ,jak to zrobić ,to proste wystarczy wyważyć tak spławik żeby wystawał z wody ok5cm ,a dodatkowo mocuje śrucine ołowiu w połowie przypłonu ,ale taką żeby prytopiła spławik ok 2cm i teraz wiem że jak spławik wystaje z wody 3cm to przypłon "wisi" wystarczy troche podciągnąci do brzegu i ustawić spławik tak żeby wystawał 5cm i jest ok.Z spławikiem łamanym jest troszke gorzej ,bo ustawienie musi być dokładniejsze ale nie będe opisywał tego bo nikomu się to nie przyda ,bo takich spławików już niema.Brania leszczy sa widowiskowe ,bo albo cały spławik się wynuża i robi klap o wode albo też znika pod wodą ,sam momęt kiedy trzeba wyczuć samemu ale najczęściej jest to początek wynużania spławika ,albo jak znika pod wodą tu nie stety nie ma sztywnych reguł ,bo każda woda to inna specyfika.Prawie zawsze zdarzało mi się że jak

zanikały brania z dna ,to po niedługim czasie wystarczyło grunt ustawić w połowie wody albo 2/3 głębokości i brania były ale już nie tak często ale były.Dziś zweryfikowałem tylko jedno ,przestałem nęcić makaronem a całości pozostała taka sama.

Natomiast co do gruntówki sprawa wygląda jeszcze prościej ,federek np do 110-130cw.

żyłka może być tak jak wyżej czyli 0,20 ,ale ostatnio na rzece wędkuje i życie zweryfikowało muj przedział co do żyłki teraz jest to 0,22 a nawet 0,25 jak się spodziewam np. karpia na mojm leszczowisku.Ciężarki od 40do 80gram ,przypłon dlugości ok.25-40cm

i wzasadzie jest to najprostrze rozwiązanie.Że zanęte i przynęte używam w postaci ziarna nie mam żadnych kłopotów z koszyczkami lub sprężynami ja tego już nie potrzebuje.

Wybór łowiska wymaga też starań ,nieraz dobre miejscówki okazują się puste czyli bezryb.

Wędkowanie na rzece wogle jest troche trudniejsze ,ale efekty też i lepiej smakują i rzeka może obdarować nas wieloma gatunkami naraz.

:D:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z poprzednikiem też stosuję czosnek na leszcze, tyle tylko, że dzień wcześniej zalewam go wrzątkiem razem z makiem, czosnek oczywiście posiekany na drobno, stosuję go przez cały sezon, jeżeli nastawiam się na leszcza, dodając bazy zanętowej leszcz płoć jest tania, póżniej melasy, kopromelasy i tak ze dwie łyżeczki gorzkiego kakao no i oczywiście piernika oraz paczka pinki, ta mieszanka jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, jako przynęty także stosuję pinki po 4szt. na hak nr.8-12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do lehola to w 2005 na Porębie chyba padł rekord 90cm, widziałem na własne oczy, z początku jak patrzałem na niego to myślałem że jest czarny, ale po bliższych oględzinach kolor przypominał ciemnozieloną oliwkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie_sety tez to wczoraj zauwazylem ze leszczy jest duzo na zdjeciach (jak zdawalem na karte to byl limit 10 szt)

Jednak tutaj pisza

http://www.pzw.pl/ryby/limity_polowu

Wiec widzisz ze jednak sytuacja wyglada inaczej

Na dodatek na zdjeciu sa ryby a nic nie ma na temat informacji kto (ile osob) je zlapal :)

A Maniek wydaje mi sie ze jest bardzo porzadnym wekarzem a nie zadnym miesiarzem

Pozdrawiam

PS Sorki ze nie na temat ale ja nie eksperymentowalem z zapachami na leszcza

Najczesciej sypie albo mieszanki firmowe albo peczak i wtedy z regulu lapie plotki krapie i leszcze ale ani leszczy tak duzo nie ma ani ich rozmiary jakies super nie sa aby byly powody do zbytniego chwalenia sie

Niemniej jednak w tym roku poeksperymentuje na podstawie rad z forum

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z poprzednikiem też stosuję czosnek na leszcze, tyle tylko, że dzień wcześniej zalewam go wrzątkiem razem z makiem, czosnek oczywiście posiekany na drobno, stosuję go przez cały sezon, jeżeli nastawiam się na leszcza, dodając bazy zanętowej leszcz płoć jest tania, póżniej melasy, kopromelasy i tak ze dwie łyżeczki gorzkiego kakao no i oczywiście piernika oraz paczka pinki, ta mieszanka jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, jako przynęty także stosuję pinki po 4szt. na hak nr.8-12

Andi64 ale miksturę opracowałeś (mak, piernik, czosnek, kakao, melasy i baza) szczerze powiem że niektóre składniki zanęty trochę się "gryzą" zapachowo ale skoro nigdy Cię to nie zawiodło spróbuję poeksperymentować. Rozumiem że stosujesz ten skład raczej na stojącej lub wolnopłynącej wodzie natomiast nie rozumiem po co stosujesz mak?? Chcesz te lechy uzależnić od siebie??

Z tego co ja wiem mak jest nie tylko narkotyzujący ale działa uspokajająco (nie pobudza) a ja bym wolał raczej agresywne żerowanie w moim łowisku.

No ciekaw jestem co Ty o maku słyszałeś??

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.