Skocz do zawartości
tokarex pontony

rozmnażanie karpia???


kamas21

Rekomendowane odpowiedzi

,karpie dziś spotykane same się nie rozmnażają bo to krzyżówki wielu karpi

Nie do końca tak jest. Wszystko dzieje się w obrębie jednego gatunku także nie ma to znaczenia jaki to karp. W naszej szerokości geograficznej karpie rzadko mają możliwość do naturalnego tarła.

Jak zatem robią to ośrodki zarybieniowe ,po prostu "szpikują" karpie rozpłodowe szczepionkami

Nie tyle szczepionkami co hormonami,które ułatwiają i przyspieszają proces rozrodu.

Szczepionki podaje się w celu uodpornienia na choroby.

Kiedyś ośrodki hodowlane nie miały hormonów i radziły sobie z rozrodem karpi, a robiono to w następujący sposób:wybierano do tego celu małe,płytkie stawy umiejscowione w zacisznych i nasłonecznionych miejscach,obsiewano ich dno żytem,a gdy wzeszło napuszczano wodę i wpuszczano tarlaki karpia. Tak tworzono sprzyjające warunki do tarła. Teraz jest to o wiele łatwiejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
karpie nie przystępują do tarła i resorbują jaja.

no i smok wawelski się pojawił. :wink:

Zdanie zaczynało się: „Jeżeli wiosną nastąpi ochłodzenie, karpie nie przystępują do tarła i resorbują jaja.” A to trochę zmienia znaczenie ;)

Jakby wbrew temu co piszesz bardzo często spotyka się karpie wypchane ikrą. Co się z nią dzieje jeżeli nie dochodzi do tarła z jakiegoś powodu? Spotkałem się z opiniami o przypadkach śmierci karpi które nie wydaliły ikry na czas. Czy to prawda czy legenda przekazywana wśród wędkarzy?

Na to pytanie już padły odpowiedzi. Mogę tylko dodać, że w zależności od dojrzałości gonad, proces resorbcji przebiega mniej lub bardziej dotkliwie dla ryby. Im bliżej było tarła, im bardziej była gotowa do wytarcia, tym gorzej dla ryby. Oczywiście część osobników nie przeżyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak z ciekawości opowiedziałem znajomemu [ łowisko specjalne ] o tym temacie

powiedział że niedowiarków zaprasza do siebie i pokaże własny narybek , ryby z wytarcia w jego stawie [ oczywiście chodzi o karpia ]

tak że jednak się mogą wytrzeć bez żadnego wspomagania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...
karpie dziś spotykane same się nie rozmnażają

Zasadniczo tak, ale znam minimum dwa przypadki wytarcia się karpia w stawach. Jeden tegoroczny. :wink:

Co do warunków- nie mam pojęcia. Tegoroczny przypadek miał miejsce w stawie około 1,5 ha i głębokości od 0,8 do 2 m.

Witam i podpowiadam karp w naszych warunkach się WYCIERA u mnie co roku zaczyna na początku czerwca WARUNEK głębokość wody 0'5-1 m musi być roślinność spiętrzyć wodę o10 -15 cm i wrzucić do wody gałęzie świerka ok; 10-15 szt U mnie tarło zaczynają bardzo wcześnie rano oczywiście musi być ciepła pogoda wylęg przy ciepłej pogodzie następuje czwartego dnia TRZECIEGO dnia przenoszę ikrę z gałęziami do innego płytkiego zbiornika po wytarciu należy ikrę na gałęziach zagrodzić siatką -inaczej dorosłe ryby zjedzą ikrę Na początku po 5 dniach delikatnie dokarmiam odrobiną mąki POWODZENIA- HENIEK;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wylęg przy ciepłej pogodzie następuje czwartego dnia TRZECIEGO dnia przenoszę ikrę z gałęziami do innego płytkiego zbiornika po wytarciu należy ikrę na gałęziach zagrodzić siatką -inaczej dorosłe ryby zjedzą ikrę Na początku po 5 dniach delikatnie dokarmiam odrobiną mąki

to kolego KARP, jesteś prawie jak nasz stwórca :wink: siódmego dnia pewnie odpoczywasz po akcie "stworzenia" :wink: . Swoją drogą ciekawa metoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...

Stare powiedzenie mówi "wyjątek potwierdza regułę". Reguła jest taka, że karp się u nas nie rozmnaża.

Do tarła potrafi nawet nie przystąpić, potrafi przystąpić, ale rybek z tego nie będzie, potrafi też zakończyć tarło pozornym sukcesem, który zamienia się w porażkę podczas zimy, gdzie dzieci nie dają sobie rady z niską temperaturą i zdychają. Zdarzają się również sporadyczne przypadki że tarło zakończy się całkowitym "sukcesem", ale jak stare powiedzenie mówi... to wyjątkowe sytuacje.

Swoją drogą to chwała Najwyższemu. W wielu miejscach na świecie ta ryba zrobiła w wodzie armageddon. U nas się o tym zapomina, bo dzieci się nie rodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare powiedzenie mówi "wyjątek potwierdza regułę". Reguła jest taka, że karp się u nas nie rozmnaża.

Swoją drogą to chwała Najwyższemu. W wielu miejscach na świecie ta ryba zrobiła w wodzie armageddon. U nas się o tym zapomina, bo dzieci się nie rodzą.

W Australii jest problem z karpiem. W niektórych zbiornikach jest więcej ryb niż wody i tworzą się formy głodowe. Próbowano nawet zagospodarować mięso na mączkę i paszę w bakutilach ale udało się tylko w 5%. Niektóre zbiorniki musieli obsuszać aby spychami wybrać karpie. A przecież wystarczyło zorganizować wycieczki polskich wędkarzy. :lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre zbiorniki musieli obsuszać aby spychami wybrać karpie. A przecież wystarczyło zorganizować wycieczki polskich wędkarzy. :lol: :lol:

Jarosław, You made my day! :lol:

Na rok ich wysłać nie na dzień z sieciami. :lol::lol:

Ps. Wybieram się do Pruchnej na karpie ale byłem tam 10 lat temu i na grunt a teraz łowię tylko na tyczkę, nie wiem jak tam jest z głębokością i czy bliżej brzegu też będą ryby, bo wtedy brały na środku nauczone do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Co do rozmnażania się karpia w naszych wodach to sprawa dla mnie jest oczywista, przy odpowiednich warunkach będą ''dzieci'' jak to ktoś napisał. Inna rzeczą jest pytanie dlaczego nie łowimy małych karpików. Z moich obserwacji na stawach hodowlanych wynika, że małe karpie są zbyt powolne w stosunku do innych gatunków ryb o podobnej wielkości aby uciec przed drapieżnikiem i to one w pierwszej kolejności stają się jego pokarmem. W stawie w którym był trzymany szczupak, karaś i karp po spuszczeniu wody nie było w nim karpi. Dzisiaj nad wodą usłyszałem '' teorie spiskową'' która mówi że przyczyną braku rozmnażania karpi jest lobby hodowców, którzy sprzedają bezpłodne karpie dla PZW aby mieć możliwość ciągłego zbytu ryb. Jako przykład podany był także narybek lina, którego nie łowi się na wodach związkowych. Trudno mi się z tym zgodzić ale może coś w tym jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekrój wymiarów linów, które łowiłem w życiu to póki co 10-46cm. Mediana to gdzieś 25cm, więc nie widzę żadnego pokrycia w argumencie nt. narybku lina :)

Oczywiście moim nadrzędnym zawsze celem jest połów ryb 40+ (a najlepiej 60+ ;) ). Gdybym zmienił kierunek, może udałoby się przeciągnąć średnią niżej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej chodziło mi o przykład z własnego podwórka, gdzie wcześniej na danym akwenie łowiło się małe linki a dzisiaj nie a jako argument podane były inne zbiorniki nie należące do PZW na których mały lin występuje. Faktycznie ryby hodowlane są kąpane w środkach chemicznych, które mogą wpływać na płodność ale myślę, że tu bardziej chodzi o brak roślinności w której narybek mógłby się ukryć przed drapieżnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

No to i ja dorzucę coś od siebie.

U mnie karpie przystępują do tarła praktycznie co roku, przynajmniej w latach kiedy są dość ciepłe zimy (jak np. ostatnich kilka) i lód wcześnie ze stawów zejdzie. Kiedyś tak nie było, ale te wodne świnie podniszczyły dość mocno brzegi i popsuły dno, tak że stawy się wypłyciły to i woda teraz jest cieplejsza.

Skuteczność tego tarła zapewne jest niska, ale od wielu lat rok w rok widzę w stawach karpie z młodych roczników, a populacja mimo odławiania co roku jakiejś tam liczby osobników w celach spożywczych, nie zmniejsza się, a nawet jakby rośnie - przy czym ostatnie zarybienia były ok. 10 lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
A przecież wystarczyło zorganizować wycieczki polskich wędkarzy. :lol::lol:

:mrgreen:

No więc mamy taką jedną piękną wodę pod Wrocławiem. Zarośnięta, głębokość od 0.5m do jakichś 3-4m. Warunki do rozmnażania karpia są tam idealne. Nawet zdarza się, iż karp wchodzi na ów płyciznę, zaczyna tarło, trochę zdewastuje roślinność, poleje kisielem...

... a karpia jak było mało tak dalej go tam ni ma ;) Pływa parę 20ek ale coś gruchanie w naszej wodzie im nie idzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.