Jezioro Jezewiec , koło torunia

Wygląda ciekawie , jednocześnie dość dziwny regulamin. Trzy wędki

Witam

Pierwszy raz o czyms takim slysze

Na mapie szczegolowej okolic Torunia nie ma takiej wody

Na elektronicznej mapie Polski znalazlo tylko miejscowosc Jezewo (moze wiec to tam jest) tylko ze nie jest to w odleglosci 20 km od Torunia a 66 km (jak by nie patrzec lezy blisko Grudziadza).

Stronka zrobiona na odwal - nie ma nawet informacji gdzie to jeziorko sie znajduje

Tylko tel i adres email

Regulamin tez jakis dziwny - w sumie to nic tam nie wolno

Jakies to takie dziwne jest

Popytam ludzi ale jesli to lezy kolo Grudziadza to raczej nikt nie bedzie za bardzo wiedzial

Pozdr

no Jezewo to ja wiem gdzie jest , rejony Sepolna chyba

a tak wogole to info znalazłem w " Moje hobby Wedkarstwo"

Hmmm Jezewo jest okolo 15 km na wschod od Grudziadza

Jesli faktycznie tam jest to jeziorko (na mapie widze 3 ale sa nie podpisane ) to jakos nie mam przekonania do tego lowiska

Bo jesli dla kogos do Torunia jest tylko 20 km to rownie dobrze mogl tez napisac ze w jeziorku plywaja karpie i po 50 kg

Po prostu nie dosc ze stronka nie wyglada najlepiej to zawiera informacje mijajace sie z prawda

Pozdr

Jezewiec , jezioro polożone 3 km na PŁD od miejscowości Kikuł , Regulamin jest normalny ponieważ jest to łowisko dla karpiarzy . Nazywane potocznie jeziorem obfitości ( karpie brały tam swojego czasu z częstotliwością 20 min ). Wadą jest mały karp 8- 11 kg choć trafiają się większe okazy.

Naszczęście obniżono cenę ( doba - 50 zł , było 70)

Witam

byłem i sprawdziłem . Łowisko specjalne czyli 50 zł za dobę wędkowania.Kochani rozumie, że jedni chcą żyć, a inni łapać wielkie karpie , taki był mój i kolegi plan.Złapać wielkiego karpia ( a ponoć tam są takie od 4 -20 kilo) .Dotarlismy na łowisko około 6 rano ,na stanowiskach tylko jeden zapaleniec ,przesiedział nockę i zero brań.Przed nami siedzieli na plaży 2 dni inni wędkarze i też nic.No zakładamy ze nie bedzie źle i stajemy na tej plaży co tamci. W wodzie 6 kiji się moczy i nic .Nawet jednego branka :(f Od godziny 13 rozpoczelismy zabawę z krąpiami i płotkami one tam są (przynajmiej ).Lecz cały czas 4 kije czekaja na karpia.O godzinie 19 dajemy sobie spokó i spadamy do domku.Ogólnie wielkie rozczarowanie ,zawiedzenie i pytanie czy te karpie poszły juz spać na zimę, czy sieciami je wyłapali czy może ich tam nie ma ???? A tak szeroko rozpisywali sie inni karpiarze o tym " Jeziorze obfitości" .

P.S Spróbujemy tam jeszcze wiosną może wtedy Bo jak narazie to szkoda kaski na takie łowy , pewnie u wujka w studni byśmy coś szybciej trafili i to za darmo . Pozdrawiam

Karpie około 10 kg tam są wiem bo łowiłem w sierpniu i jeszcze polecam

tam napisałem więcej http://bigcarp.pl/readarticle.php?article_id=61

możliwe że sierpień był dobrym okresem lecz październik już nie z tego co zobaczyłem .

Różne plotki słyszałem o tej wodzie i właścicielach.Fakt jest faktem,że ryby przepadły,a opiekun podobno chodzi i chce kupować ryby od wędkarzy.W sierpniu też miałem wyniki,potem koniec-jak w studni.

no mamy nowy roczek więc na wiosne trzeba będzie pojechać i sprawdzić czy karpie zostały czy nie

Witam

czy ktoś już był nad wodą w Jeżewicach i coś widział ,złapał, ??Dajcie jakiś cynk czy juz warto sie tam wybrać???Pozdrawiam

ja słyszałem ze już tej wody tam nie ma

znaczy woda jest ale ryb brak.

Wcześniejszy właściciel czy dzierżawca zmienił wodę na Gosławice.

A co tam sie działo można poczytać na stronce z linku powyżej.

Witam Wszystkich zainteresowanych:)

Mieszkam niedaleko tego łowiska, opiekun tego jeziora i nie tylko tego w gminie Kikół to prosty człowiek mianowicie kiedy w zeszłym roku wybrałem się nad jezioro Lubińskie które leży około 4km. od Jezewca byłem świadkiem jak z łodzi odławiał agregatem prądotwórczym ryby. To karygodne ale niestety na tego "OPIEKUNA" nie ma bata. Dlaczego na Jezewcu nie ma ryby możecie sami sobie dopowiedziec. Są to okolice ktore słyna z wielu jezior z których można by korzystac z satysfakcja lecz niestety te jeziora sa tak przetrzewione przez tego czlowieka ,że kupno karty się nie opłaca.

Kolega mówi o pani Stanislawie Stanczyku z Kikoła. Nie tylko Jeżowiec ale i inne jeziora prondem siecmi wyłapuje co do sztuki. Każde jego jezior konczy bez ryb. Bylem światkiem jak stawiał kilometry sieci w tarło szczupaka.