Jak dziś było na rybach? Marzec 2015

Już się cieszyłem, że otworzę sezon, a tu klops i znów załamanie pogody. Z drugiej strony, to niech popada, bo jest straszna susza.

Maszkaron, nie ma złej pogody na ryby, są tylko źle ubrani wędkarze

I chyba mieszkasz w innej Warszawie bo u mnie słoneczko

Dopiero wczoraj zawitałem pierwszy raz nad wodę w tym sezonie. Zaledwie na 4 godziny po południu, efekt to kilka płoci i wzdręg na białe robaki i karpik na kukurydzę. Sezon otwarty, czas nad wodą bezcenny a na okazy przyjdzie jeszcze czas. Może w przedświątecznym tygodniu wysupłam jeden dzień na pstrągi, bo już ręka swędzi do spinningu

Witam wszystkich.W środę 25.marca moja druga w tym roku wyprawa na rybki.Było słonecznie i ciepło,przyjemnie się więc łowiło.

Złowiłem 33szt.płotek i leszczyków w przedziale 17 do 38cm.

Łowiłem na mady,pinki i na kukurydzę.Brały na wszystko.

A to moje rybki na żywo.

https://www.youtube.com/watch?v=LiScsuaRx6U

Pozdrawiam.

szkoda ryb.

Film z zasiadki w pierwszy dzień wiosny. Karpiki całkiem nieźle współpracowały z feederami.

Fajne, jakiej kamerki Tomek używasz ?

Fajne, jakiej kamerki Tomek używasz ?

Pisałem o tym sporo tutaj "Z kamerą wśród ryb"

Kolejny wypad spinningowy zaliczony, z rana całkiem przyjemnie, trafiały się okonki w przedziale 15-25cm jeden szczupaczek, pokazywały się jazie i jedno potężne branie, chyba bolenia. Później się rozpadało i rybki się gdzie pochowały. Czekam na lepszą, stabilną pogodę, może wtedy trafią się jaziory.

Dziś cały dzień nad Dłubnią i tylko 6 pstrążków.Wszystkie 16-22cm.Ogólnie rzeka bardzo zbombardowana, ścieżki oraz duża wycinka drzew wokół rzeki, o bobrach nie wspomne.

Trzeba zmienić odcinek , być może uda się coś większego złapać .

Zainspirowany filmami Pawła i Artura z Wędkarskiej Tuby, jak również zeszłorocznymi wpisami jaceena odłożyłem spining na bok i postanowiłem poszukać kleni łowiąc na przystawkę na groch. W zeszły weekend pierwsze próby i wczorajszy krótki wypad bez efektu. Jako że woda w Odrze poszła do góry wczorajszą próbę łowienia na napływie zmieniłem na zapływ. Ranne wędkowanie nie przyniosło efektów, ale już poobiednie (po krótkiej drzemce) dało efekt w postaci życiówki klenia.

Branie bardzo gwałtowne po kilkunastu minutach łowienia. Jako że na ryby pojechałem jak zerwany z łańcucha pies miarki nie zabrałem. Na szczęście wziąłem groch i wędkę. Kołowrotek też był, a już się zdarzyło że nie było. Złowiłem jeszcze miejszego klenika jakieś 30cm.

No i fotka miejscówki na której łowiłem.

Przystawka spławikowa. 4 gramowy spławik, 7 gramów oliwka, przynęta groch. Wędka bolonka 6m. Po zmierzeniu odległości na wędce ( już w domu) kleń miał jakieś 49-51cm.

adad, ładnie! Zapraszam do Grand Prix haczyk.pl

Ładny kleń.

Wczoraj próbowałem przechytrzyć pierwszego lina w tym sezonie, póki co bez efektów, nawet drobnica nie chciała brać.

Pozdr.

Po pracy byłem na dwie godzinki z feederami na Bugu. Udało mi się wyją małego leszcza i kilka skubnięc widziałem. Pogoda najpierw w miarę , a na koniec szybko się zwinąłem bo zimny wiatr się zerwał.