Skocz do zawartości
tokarex pontony

Picker/Feeder jeziorowy do 300zł


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

Aktualnie zastanawiam się nad kupnem nowego feedera. Wędzisko ma służyć głownie do połowu jeziorowych leszczy, linów, płoci, oraz przyłowem mogą być niewielkie karpiki. Na kij chciałbym przeznaczyć do 300 zł. W oko wpadło mi kilka modeli:

Daiwa Windcast Picker

Team Dragon Silver Edition Quiver

Trabucco Antrax Power Feeder

Czy ktoś z posiada któreś z wyżej wymienionych wędzisk, i mógłby się o nich szerzej wypowiedzieć? Jak taki kij sprawował by się przy 10 gramowych koszyczkach + zanęta ? Może ktoś poleci jakiegoś innego feederka? Dodam, że najbardziej ciekawią mnie opinie o Daiwie.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

sam rozważałem windcast pickera...machałem, machałem i ...się nie zdecydowałem

strasznie delikatny kijek (cw max 1oz czyli 28gr) czyli max koszyki 10gr+towar

fajne czułe szczytówki. jednak ugięcie bardzo głębokie przesądziło o (nie)zakupie.

W moim mniemaniu wykałaczka tej długości będąc tak gibką powoduje absolutny brak kontroli nad rybką w stylu 1.5kg linka (no chyba, ze łowiąc z "plaży" albo wysuniętego z trzcin pomostu) troche kijek przypomina stare pickery shimano - nexave pierwsze serie

team dragon SE Quiver - fajnie się zapowiadał ale nigdzie nie miałem jak nim pomachać - na dodatek to zdyskwalifikowała do "składowość" nie dość ze do transportu trudny (poszczególne składy maja różne długości) to jeszcze pieruńsko długi dolnik...

za to fajnie z dragona spisuje się express quiver - stosunkowo miekki ale z zapasem mocy, lekki, z krótkim dolnikiem, lekkie przeciążanie nei robi na nim wrażenia (30gr+towar) - kolega kupił 2 sztuki (2,7m) w zeszłym roku i chwali sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Kolego wielkie dzięki :smile: Daiwy rezygnuje na pewno, ponieważ zdarza mi się łowić w okolicach grążeli, więc w przypadku brania większego lina będę miał zbyt małe szanse na udany hol. Silver Edition też raczej odpada, bo zdarza mi się dojeżdzać na łowisko rowerkiem. Postaram się znaleźć w jakimś sklepie i pomacać troszkę Expressa , bo Twoja opinia jest bardzo zachęcająca i jeśli dobrze będzie leżał w ręce to chyba się na niego zdecyduje bo waga kijka i cena jest bardzo zachęcająca. Ma ktoś jeszcze jakieś propozycje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Team Dragon Silver Edition Quiver

Czy ktoś z posiada któreś z wyżej wymienionych wędzisk

Team Dragon Quiver jest świetnie zrobiony i posłuży latami. Obawiam się, że ty potrzebiujesz coś mocniejszego, ponieważ ten Quiver Dragona nadaje się do połowu płoci, leszczy, okoni, kleni jeziorowych i karasi, ale karpi to nie bardzo. Karp 1,7 kg jest bardzo silny, o wiele silniejszy od 3 kg leszcza.

Jeszcze raz podkreślę, Team Dragon Quiver to finezja i przyjemność, ale do łowienia ryb oprócz karpia. Przyłów w postaci karpiczka wyholujesz, ale jeśli w łowisku masz bardzo dużo takich przyłowów, to zmień łowisko i kup Team Dragon Quiver :)

Długi dolnik (dla mnie) współgra z akcją i uzytkowaniem wędki.

W przyszłym tygodniu mogę przygotować dla ciebie kilka zdjęć quivera na łowisku.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Odkopię stary temat.

Chodzi mi po głowie zakup feederka na wody stojące. Wymagania jakie mam:

- długość 3.30m

- CW w granicach 70g

- akcja: kluskowata albo progresywna

- przeznaczenie: wody stojące, łowienie ze zwykłym zestawem feederowym i method feeder

- poławiane ryby: płoć, leszcz, czasem może lin

- cena najlepiej poniżej 300zł. Teraz łowię na sztywne wędki, nie mam doświadczenia w delikatniejszym sprzęcie, chcę spróbować czegoś nowego, ale nie wiem, czy mi się spodoba.

Modele, jakie rozważam (ale nie ograniczam się do tej listy), to:

- daiwa DF11FQ

- Shimano Catana Light Feeder

- Shimano Alivio Light Feeder

- Trabucco Precision XT Pro Quiver

-- Linki przypadkowe --

Bardzo będę wdzięczny za opinie na temat tych wędeczek, jak i propozycje innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, jesli interesuje Cie kij tego typu to Shimano Beastmaster 3.3 do 70g jest całkiem fajny. Używke mozna znaleźc za przyzwoite pieniądze. Używałem modelu 3.6 do 100g, model 3.3 70g widziałem kilka razy w akcji nad Odrą. Miękki ale mocny, 70g cw nie jest jego maksymalnym obciązeniem, zresztą dotyczy to całej serii Beastmaster.

Jeśli kijek Ci nie podejdzie w dłuższym użytkowaniu, raczej nie ma problemu z odsprzedażą.

Używam teraz Jenzi Artini 3,3 do 75g, przeciwienstwo Beastmastera jeśli chodzi o akcje. JVS Patriot Light Feeder 3,35 do 50g cw, fajny, delikatny, akcją bardziej przypomina kije Shimano. Łowiłem nim i nad Odrą i wodzie stojącej, górna granica cw jest raczej jego maksymalnym obciążeniem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej wojtt, dzięki serdeczne za porady!

Chwilę po napisaniu tego postu pomyślałem, że na pewno ktoś poleci Beastmastera :) Wyglądają fajnie, mają bardzo dobre opinie, i jak widać są często polecane, ale niestety ciężko dorwać używaną.

Jenzi ma bardzo dużą wadę (jak dla mnie) w postaci długości transportowej - ok 170 cm, no i ta szczytowa akcja.

A JVS niestety wykracza poza założoną kwotę.

Ale jeszcze raz dzięki wielkie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Zdecydowałem się na wspomnianego wcześniej Trabucco. Jestem po pierwszych testach, kilka słów o kijku przeleję na forum, dla potomności ;) Będę się porównywał do Mikado Tachibana Feeder 3.60/120, który do tej pory był moim kijkiem na spokojną wodę.

Kijek ma przelotki dwustopowe na 2/3 długości. Ostatni element, wraz ze szczytówką, został zaopatrzony w przelotki jednostopowe, w niczym mi to nie przeszkadza. Pierwsza przelotka jest nieco szersza od pierwszej w Tachibanie.

Uchwyt kołowrotka jest nietypowy element dokręcający umieszczony jest powyżej kołowrotka, inaczej niż w moich pozostałych feederach. W niczym na razie to nie przeszkadzało, ale trzeba się przyzwyczaić, że po mocnym naciśnięciu kciukiem rękojeści powyżej kołowrotka może się ona lekko ruszyć.

Łączenia elementów składowych są moim zdaniem słabym elementem wędki. Trzpienie nie są, jak w Mikado, zasklepione zaślepką, ale tworzywem przypominającym piankę EVA. Co więcej, pianka nie jest idealnie ucięta i nie wypełnia otworu w taki sposób, aby nie było zagłębienia - szczegóły na zdjęciach. Mam nadzieję, że nie będzie to powodowało osadzania się tam drobinek piasku a w konsekwencji rysowania trzpienia.

thumb_20141107_162338.jpg

thumb_20141107_161516.jpg

Szczytówki - wszystkie 3 w kolorze czerwonym - moim zdaniem najsłabszy kolor dla szczytówek - lubię oświetlać niebieskim światłem końce wędek w nocy, żółty, zielony, ostatecznie biały kolor jest wtedy najlepiej widoczny. Ale do łowienia w dzień kolor jest jak najbardziej OK. Pomalowany jest tylko odcinek od przedostatniej przelotki.

Szczytówki oznaczone są krzywą ugięcia: 1, 1.5, 2oz. Jestem tym nieco rozczarowany, bo wolałbym w tak lekkim kiju coś w przedziale 0.5 - 0.75oz. Używałem do tej pory szczytówki 1oz, ma ona niezbyt ciekawą akcję - element między przedostatnią przelotką a przelotką szczytową ugina się najbardziej. Lepiej, moim zdaniem, brania pokazuje szczytówka w Tachibanie, która, oprócz tego, że ma nieopisaną, ale na pewno niższą krzywą ugięcia, to jeszcze jest elastyczna na znacznie dłuższym odcinku. Zastanawiam się, czy nie dokupić szczytówki np. D-Flex browninga, ale niestety będzie to oznaczało konieczność szlifowania (dla ciekawych: średnica Trabucco to 3.15, D-Flex to 3.25 albo 3.5mm). Mimo wszystko muszę powiedzieć, że brania pokazuje całkiem dobrze, to po prostu przyzwyczajenie do ultramiękkiej szczytówki robi swoje. Na pewno szczytówka jest bardziej miękka od Kongera Spirado 3.6/120. Jedna ze szczytówek miała lekko zagiętą ostatnią przelotkę, ale nie wiem, czy to nie wina złych warunków transportu.

thumb_20141107_162521.jpg

Dolnik wykonany jest częściowo z korka, częściowo z pianki EVA. Jest to dobre rozwiązanie, bo pozwala zminimalizować brudzenie korka zanętą. Niestety, pianka jest karbowana, a więc w szczeliny wchodzi zanęta.

Estetyka wykonania - o klasę wyżej od Tachibany, nie ma kleju nalanego na przelotki "z dokładką" :)

Kijek sprawdziłem nad wodą i muszę powiedzieć, że to są inne wrażenia niż hol kijem 120g, nawet tak delikatnym jak Tachibana. Fajnie się ugina, chociaż na razie największą rybę, jaką miałem na nim to płoć lekko ponad 30cm. Kij kupiłem głównie po to, żeby sprawdzić Method Feeder do połowu białorybu. Sprawdziłem jak kijek współgra z tą metodą - brania widać nienagannie.

Podsumowując, póki co z kijka jestem zadowolony. Wady, które wytknąłem, nie dyskwalifikują wędki. Więcej będę wiedział pewnie za miesiąc, jak więcej nią połowię i jak trafi się coś, co ugnie kijka do rękojeści :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

witam,jestem nowy na forum interesuje się Method feeder i mam zamiar zakupić Trabucco które opisałeś ,zwolennicy metody polecają pickery .Czy twoim zdaniem ta wędka jest dobra do metody

czy nie jest za sztywna,i jak się zarzuca podajnikami.Jak z ugięciem parabolik cz semi parabolik.

proszę o jakiekolwiek informacje z góry dziękuje,pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek S, co do metody, to daleko mi do specjalisty, więc zwolennicy pewnie mają racje. Ja poszukiwałem czegoś pod metodę, ale nie tylko. Chcę czasem machnąć tym kijkiem nieco dalej niż bym mógł pickerkiem, może też na spokojniejszej wodzie na rzece użyć. Kijek przy mocnym braniu ugina się bardziej niż moja Tachibana, pomijając może szczytówkę. Nie jest to jednak kluseczka, którą byle plotka wygnie bez problemu do dolnika. Fakt, takie medalowe uginają kij przy odjazdach, ale akcję określiłbym raczej na semi-parabolę.

Co do zarzucania podajnikami - to rzucałem takimi 20-30g i zarzucało się bez problemów. rzucałem też koszykiem 5x4cm, okrągłym, z obciążeniem 10g (jest to duży koszyk, więc napełniony waży więcej niż taki 30g do metody z zanętą).

Mam też wrażenie, że Beastmaster light jest bardziej kluskowaty niż ten Trabucco (podglądam czasem, jak kolega holuje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuje za odpowiedż, moja żona używa Dragon Thytan Feeder od 60g do 100g o akcji szczytowej i zaliczyliśmy parę spinek ładnych rybek przez tą szczytową akcje.Nie lubię kluskowatych wędzisk,zaś przy metodzie ortodoksyjni zwolennicy radzą paraboliczne wędziska i obawiam się spinek ryb.Twoim zdaniem ta wędka w dostatecznym stopniu amortyzuje odjazdy bo ten Dragon to naprawdę kij od szczotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to mam problem z wyborem ,jutro jadę obejrzeć do sklepu DAM GT4 Sumo Carp picker 10-40g

3m niestety Trabucco nie mam gdzie obejrzeć .Nie łowiłem nigdy pickerem ,w przyszły roku chcę potrenować metode bo wyniki z tego roku są bardzo fajne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAM to firma, która ostatnimi laty na polskim rynku działała trochę w cieniu. Kiedyś nawet zastanawiałem się, czemu, bo gdzieś w latach 90tych liczyła się bardzo mocno i oferowała dobrej klasy sprzęt.

We wrześniu dostałem w prezencie DAM SUMO Carp feeder 330/75g i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to naprawdę dobra jakość wykonania. Do pary mam już Jaxona Grand Virtuoso EXT 330-360/75 (specjalnie taki, żeby mieć możliwość wygodnego ustawiania pary wędek i poziomo i pionowo).

Przetestować obie nad wodą zamierzam w nadchodzący weekend.

Oba kosztują praktycznie tyle samo, więc mogę zrobić szybkie porównanie "rzutem oka":

- jakość blanku i przelotek porównywalna z lekkim na pierwszy rzut oka wskazaniem na DAM

- DAM dużo masywniejszy, zdaje się, że ma zdecydowanie więcej zapasu mocy niż Jaxon. Nie przestraszyć się tylko stwierdzenia dużo masywniejszy, stwierdzenie to powstało ze względu na jaxona, bo:

- Jaxon to z kolei na pierwszy chwyt "słomka" i aż bałem się, że zgniotę blank dwoma palcami. Oczywiście nic takiego się nie stało, ale wrażenie jest na tyle silne, że zamontuje do niego żyłkę 2 oczka mniejszą (.18 jaxon, .20 DAM)

- generalnie jaxon w ręku mniej ciąży, to naturalne

- ogólne pierwsze wrażenie wskazuje na DAM, ze względu na niepewność co do faktycznej mocy jaxona (75g tam póki co nie widzę)

Więcej będzie można powiedzieć po wędkowaniu, a na faktyczne porównanie trzeba będzie poczekać do końca kolejnego sezonu, gdy wędki będą musiały sobie na coś nad wodą zapracować :)

Póki co ciężko tu wskazać faktycznego faworyta, mam nadzieję, że obie okażą się wzajemnie uzupełniać :)

-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie wróciłem ze sklepu,wybór duży. Szukam czegoś delikatnego ,tak jak pisałem pickera do metody .DAM GT4 Sumo Carp picker i jestem rozczarowany a dwóch jeden miał dużo wad przy przelotkach krople lakieru na blanku maźnięcia lakieru,pianka uszczerbiona.Co do pracy na sucho (jeśli ma sens takie sprawdzanie) moim zdaniem zbyt mocno kluskowaty ,gruby blank i długi dolnik.

Dragon Thytan quiver 20-40g bardzo dobrze wykonany ,wędka szybka czuć moc .Mikado Black Draft cieniutki blank ,malutkie przelotki minimalnie delikatniejsza od Dragona.Oglądałem jeszcze Cormorana Speciland ok ,Daiwa laguna i tu rzuciło się w oczy bardzo dobre wykonanie ,bardzo cienki blank ,po oględzinach w zasymulowanym ugięciu coś pomiędzy Mikado a Dragon .Najbardziej skłaniam się ku Daiwa ,na razie nie kupiłem bo chciałem 3m ,będą w sklepie w piątek,O Daiwie nie ma info jakie włókno ,jakie przelotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Kolego maryaChi i jak tam, testowałeś tego DAM Sumo nad wodą?

Pytam, ponieważ przymierzam się do DAM Sumo TRX Picker i być może przez analogię uda się coś dowiedzieć na temat tego kijka :)

Ogólnie szukam dwóch pickerów parabolików jeden do 30/40g, drugi do 50g, max 2.7m do łowienia niedaleko brzegu a nawet pod trzcinką i parę DAMów mam na oku ze względu na ogromny sentyment do tej marki :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--->Jacek S.

Jesli jeszcze nie kupiles kijka popatrz na feederka Daiwa procaster light feeder 3.30/3.90 cw 100gr.

Bardzo fajny, uniwersalny delikatny kijek.

Sam łowię na Metodę, mam kilka feederów (głownie Daiwy) i jest to mój ulubiony feederek na wody stojące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MattZ,

No testowałem to zbyt dużo powiedziane. Siadłem z nim nad wodą na 4 godzinki. Żadnych mankamentów się nie doszukałem. Nie doszukałem się też przewagi w stosunku do Jaxona Grand virtuoso EXT 330-360/75.

Oba kijki moczyłem w jednym czasie, niestety jeszcze dosyć roboczo i bezpośredniego, rozbudowanego porównania nie jestem w stanie zrobić. Miałem je z nieco innymi żyłkami (0.18 i 0.20 cieńsza na jaxonie) przez co Jaxonem deczko lepiej mi się rzucało i tylko na niego wygrzebałem parę płotek i krąpika (też głównie dlatego, że na DAM moczyłem rosówkę, a na jaxonie postawiłem na białego).

Obecnie nie żałuję że posiadam jeden i drugi. Jeśli chodzi o czułość najlżejszych szczytówek to jest dla mnie wystarczająca na grudniowe "żerowanie", zarówno jaxon jak i DAM świetnie sygnalizowały poszarpywania przynęty. Dlatego nabieram coraz większego przekonania, że wybór lekkiego feedera, zamiast pickera był wyborem dla mnie akurat trafnym, ze względu na ograniczoną moc blanku pickerów (a rozważania trwały długo). Może to być zbawienne w trakcie poszukiwania linów w jakichś bardziej porośniętych warunkach (a tylko tam póki co łowię skutecznie liny).

Brat "dostał na gwiazdkę" pickera Dragon Express quiver 300. W porównaniu z DAM Sumo GT4 carp feeder to naprawdę leciutki kijaszek. Nie chodzi mi bynajmniej o ciężar samego kija, który u DAM jest dalej na świetnym poziomie, ale potencjalną moc blanku, a co za tym idzie warunki jakie przetrzyma.

Jedyna rzecz, która mnie drażni w DAM to długość transportowa (wiem, to również zaleta, kije dwuskładowe są bardziej kulturalne). 170cm włożyć do mnie do fiata punto... Trzeba pomajstrować z wysunięciem siedzeń itp. Do Seicento albo Matiza może nie wejść ;P a i w większych autach trzeba go wsadzać na tylne siedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego maryaChi i jak tam, testowałeś tego DAM Sumo nad wodą?

Pytam, ponieważ przymierzam się do DAM Sumo TRX Picker i być może przez analogię uda się coś dowiedzieć na temat tego kijka :)

Ogólnie szukam dwóch pickerów parabolików jeden do 30/40g, drugi do 50g, max 2.7m do łowienia niedaleko brzegu a nawet pod trzcinką i parę DAMów mam na oku ze względu na ogromny sentyment do tej marki :)

Pozdrawiam

Oglądałem tego TRX picker w sklepie i moim zdaniem jest lepiej wykonany niż DAM sumo carp picker,a sam zakupiłem Daiwa Laguna Quiver 3m ,chcę jeszcze zakupić coś mocniejszego do 50g lub 70g coś z Trabucco lub shimano .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--->Jacek S.

Jesli jeszcze nie kupiles kijka popatrz na feederka Daiwa procaster light feeder 3.30/3.90 cw 100gr.

Bardzo fajny, uniwersalny delikatny kijek.

Sam łowię na Metodę, mam kilka feederów (głownie Daiwy) i jest to mój ulubiony feederek na wody stojące.

Nie jest za sztywny do metody,nie spina rybek,a jaką ma akcję ? Daiwa Laguna Quiver którą kupiłem bardzo mi pasuje więc twoja propozycja też może być fajną opcją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest najdelikatniejszy feederek z tych ktorymi łowie na metode (głównie karpie).

Mam wędki z serii windcast(390/150, 360/120) i procaster(390/120 330-390/100) . Procastery mają cieńsze blanki od windcastów , są semi paraboliczne.

Póki co najwiekszą rybke jaką wyciągnąłem na 330-360/100 to karp ponad 5kg. Ale było juz dosyc ciezko (reka zmeczona) bo to cienki, elastyczny kijek.

Bardzo dobrze wspołpracuje z koszyczkami 25-35g (dalekie wyrzuty).

Co do spinania - ja łowie na haki bezzadziorowe wiec czasem spinka sie przytrafi zwlaszcza po siłowym holu mniejszej rybki , gdy niezmeczona zaczyna młynkować przy brzegu.

Ale tak bedzie przy kazdej wedce.

Na tego procastera w ub roku wyciągnąłem z 50 karpi (1.5-5kg). Moze dlatego tak ją lubie ;)

Wedka jest 4 elementowa plus szczytówki (3).

Wykonanie jak to w Daiwie - bardzo dobre.

Moim zdaniem warto jej sie przyjrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAM to firma, która ostatnimi laty na polskim rynku działała trochę w cieniu. Kiedyś nawet zastanawiałem się, czemu, bo gdzieś w latach 90tych liczyła się bardzo mocno i oferowała dobrej klasy sprzęt.

-

DAM, podobnie jak Cormoran przeszły bankructwo i z nowymi udziałami poszły w tanią chińszczyznę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAM, podobnie jak Cormoran przeszły bankructwo i z nowymi udziałami poszły w tanią chińszczyznę.

Tania chińszczyzna to wszystkie produkty firm takich jak Intel i Apple. To samo z wędkami. Zdecydowana większość producentów robi wędki na dalekim wschodzie i nie chodzi tu o słynne japońskie shimano. Oczywiście outsourcowanie produkcji właśnie tam nie ma na celu pogorszenia jakości, ale jedynie obniżenie kosztów.

Po prostu zrobienie tego samego, identycznego przedmiotu w Niemczech, Japonii, Holandii, czy nawet Polsce kosztuje dużo drożej, niż w Chinach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.