Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Jak bylo dziś na rybach? Wrzesień 2014r.


pawciobra

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 97
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Pięknie Panowie, gratulacje!

tomek1 - dopiero przeczytałem Twoje posty dotyczące konkursu etc. niestety cykam fotki albo telefonem albo kamerą, więc rozdzielczość wyjściowa jest za mała jak na wymagania regulaminu ;/

Tak czy inaczej. Dzisiaj na rybach to nie było wcale, ponieważ siedzę w robocie (znaczy przy kompie), ale wczoraj było całkiem nieźle. Z kolegą maniu z forum targnęliśmy na pakę leciutkie spiningi (żyłeczka 16, kijek 13g okoniowy) i heja na naszą miejscówkę. Łowisko jak łowisko, zdjęcia mówią wszystko. Najpierw kolega maniu wyciągnął pięknego garbusa 33cm+ oświadczając, iż widział nieopodal całą skrzynkę... znaczy ławicę takich garbusów. No to siup, zarzucam i melduje się po chwili w krzakach 37cm - życiówka ma okoniowa a i owszem! Po rybę musiałem pofatygować się praktycznie do wody, na szczęście udało się uratować i drapieżnika i mój zestaw.

Szybka sesja zdjęciowa i rybki wracają na półkę do lodu... znaczy do wody... Rybka maniu:

20140921_071445.jpg

I moja:

20140921_072138.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj celem był okoń na Bugu. Dużo brań i super zabawa. Najwięcej ryb było w przedziale 25-30 cm. Mi się nie udało przekroczyć 30cm , ale moi koledzy złowili po jednej większej sztuce. Ten miał 38 cm

normal_Zdjecie0282.jpg

dziś pogoda się popsuła , ale może później wyskoczę poszukać tych bandziorów :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj zamiast ryby łowić to wpuszczałem do zbiornika. O 11 telefon czy nie mam chwili czasu bo zarząd pojechał po drapieżnika i za godzinę mają być nad wodą. Okazało się, że udało im się wreszcie (po około 30-40telefonach) dostać miarowego szczupaka i sandacza w całkiem słusznej ilości (ok. 500kg). Na miejscu okazało się, że rybki są całkiem słusznych rozmiarów, największe szczupaki miały po 90cm+. Rybki bardzo dobra kondycja, wszystkie przeżyły kilkadziesiąt kilometrów transportu, od połowy października zaczynam sezon na drapieżnika :)

Tak prezentuje się nowe stado cętkowanych i pasiastych zbójów:

normal_DSC09107.JPG

Przed samą zimą mamy dostać mniej więcej drugie tyle drapieżnika, także będzie z czym walczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niktwazny zamieszkały w podkieleckim zbiorniku. Polityka zarybieniowa w Krakowie to karp karp i jeszcze raz karp niestety :/ U nas też ładuje się najwięcej karpia, bo jednak 80% wędkarzy w kole to karpiarze, ale są to większe sztuki. Nigdy nie byłem fanem zarybiania narybkiem, uważam tą metodę za praktycznie nieskuteczną. Zresztą raz widziałem jak Panowie z PZW zarybiali narybkiem sandacza pewną zaporówkę. Podjechali pod zaporę i wylali parę worków narybku praktycznie na beton, przy prawie półmetrowej fali i stadzie mew, które od razu się zleciały większość tego narybku padła praktycznie od razu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wernicjusz - ogólnie presja duża, ale jak widać ryby full także każdy znajdzie coś dla siebie :D

bumtarara - widoczek fajny... Jak rozumiem to do prywatnego zbiornika?

Wracając do tematu "jak było na rybach bla bla". Wczoraj postanowiłem sprawdzić stawek, który chodzi mi po głowie od tamtego roku. Stawek... bajoro, duża kałuża schowana w kępie drzew na środku pola przy samej drodze nieopodal centrum handlowego XD Upewniłem się, czy jest to woda PZW - no jest. Była PGRu, teraz PZW... Rozmiary zbiorniczka takie, że z każdego miejsca mogę dorzucić na drugi brzeg po linii prostej, a paproszkiem 5g rzucam w pół wody. Głębokość - pół metra, dwie dziury trochę głębsze (może z metr, półtora). Po kilku rzutach 'badawczych' zakładam paproszka okoniowego i zwijam. Szarpnięcie, luz... zwijam samą żyłkę. No nic, kolejny paproszek - rzut. Okonek (10cm). Kolejny rzut - okonek... Wyciągnąłem rzut po rzucie sześć okoni. Zachęcony zmieniam miejsce na głębsze - szczupaczek! Nie możliwe, myślę!

Suma sumaru w 40 minut połakomiło się na mojego paproszka 15 okoni i jeden szczupaczek, zaś dwa razy coś większego chiachnęło zestaw! Cieszy mnie fakt, iż większość wędkarzy "uznaje łowienie w takich miejscach za obrazę majestatu poważnego wędkarza" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

madman poszły do zbiornika towarzystwa wędkarskiego. Ciężko powiedzieć czy to prywatny zbiornik, na pewno nie woda PZW :)

Dzisiaj nie wytrzymałem i z rana pojechałem porzucać, tym bardziej, że na drugim brzegu wolno spinningować. Z drapieżników trafił się taki oto bandyta

normal_mms_img-1268076839.jpg

Wziął na koguta na 8metrowej wodzie. Uderzył jak rasowy sandacz i do końca holu spodziewałem się mętnookiego :) Mierzył 39cm i popłynął w swoją stronę. Innych drapieżników brak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wtorek wybrałem się na spining przy okazji nęcenia. Po wsypaniu grochu pojechałem na fajną miejscówkę. W pierwszym rzucie siada taki koleś

normal_Zdjecie0284.jpg

Na pierwszych siedem rzutów pięć ryb. Oczywiście reszta to okonie w rozmiarze do 30 cm. Zabawa super , aż w pewnym momencie zacinam jakby okonia , ale ryba jest dużo większa. Holuje ją jakieś 30 sekund i widać przez chwilę , ze to kawał szczupaka. Oceniam go na jakieś 3-4kg. Po tym czasie na wędce się zluzowało i faktycznie na gumce był okoń. pomachałem czymś większym na szczupaka , ale już nie przybił.

Wczoraj pojechałem z rana w to samo miejsce licząc na powtórkę. Efekt to może z 50 rzutów i w końcu okoń.Dałem sobie spokój i zamieniłem spining na feedery.

thumb_Zdjecie0285.jpg Do tego dwa okonie.thumb_Zdjecie0286.jpg

Miałem też na groch konkretną rybę , ale po chwili się spięła.

Na a dzisiaj to pojechałem z samego rana z feederami. Pierwsze branie miałem może nawet nie 5 minut odkąd zarzuciłem. thumb_Zdjecie0289.jpg

Później zameldował się Jaśko thumb_Zdjecie0292.jpg

Był jeszcze jeden taki koło 30 cm, coś się spięło i dwa razy zaspałem. Ogólnie fajnie jak na 3 godziny łowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.Środa 24.września.Dzień pogodny ale chłodny.Rano o godz.7:00 w Częstochowie +1st.póżniej +11st.Udało mi się złowić 26 rybek-płotek i leszczyków.53r3ti.jpg

Ryby były mało aktywne i mało agresywne.Trzeba było trochę czekać z zacięciem.W przeciągu ostatniego tygodnia temperatura wody spadła o 4st. tj.z 20 na 16st. i to mogło być powodem takiego zachowania ryb.Musiałem też łowić dalej od brzegu tj. na 30-tym metrze,a zwykle łowię ok.20m.od brzegu.Ryby brały tylko na trzy czerwone pinki,nic innego nie nie ruszyły.Łowiłem z zestawem 5gr.na haczyk nr.16.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś przed południem 2 szczupaczki - 41 i 52cm . W zasadzie jestem spławikowcem :mrgreen: ale drugi już sezon zacząłem ''biegać ''ze spiningiem nad moją rzekę :razz: W ubiegłym sezonie 19szczupaczków , tylko 3 wymiarowe , a w tym jak na razie 9szt. ale przeważnie 40staki , nie jak rok temu gdzie na wirówkę czepiały się ''palczaki'' :roll: No i w tym sezonie trafiłem jednego 2kg. :idea: Te dwa dzisiejsze złowiłem prawie obok siebie , ciekawi mnie jak to jest z szczupakiem? jak one stoją w rzece (nie łowię na jeziorach latem) jak stoją rocznikami , czy mają duże rewiry? czy może ich być więcej w danym miejscu? Ostatnie pytanie dotyczy szczupaka również wymiarowego z poprzedniej soboty - którego miałem na haku 5razy! lub było ich 5szt.? brat twierdzi że jak głodny to zaatakuje gumę kilka razy , a z kolei kumpel twierdzi że gdy szczupak się ''ukłuje'' to już drugi raz nie weźmie :?:

Tydzień temu właśnie łowiąc na kopyto na takim dołku(rzeka płytka jak nigdy) poczułem puknięcie i zobaczyłem błysk ryby - po chwili tam rzuciłem i siadł szczupak ,lecz wygiął się i się spioł - przez chwilę cisza - znowu puknięcie , po chwili siedzi , łowiłem ze skarpy bez podbieraka ,więc zacząłem przechodzić niżej , chyba popuściłem i znowu się spiął , za jakiś czas , znowu puknięcie , rzucam w to samo miejsce i za 5razem wyciągam wymiarówkę :mrgreen: ciekawi właśnie mnie to , czy był tylko ten jeden czy więcej ? w niedzielę w tym samym miejscu nic , tyle że zmiana pogody to mógł nie żerować , w innych miejscach to samo - łowię przeważnie tam , gdzie cokolwiek złapałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj wreszcie się odkułem. Dałem sobie spokój z drapieżnikami i odwiedziłem moją wiosenną miejscówkę z nadzieją na brzanę. Pierwsza poszła mi z przyponem, drugą spiąłem tuż przy brzegu, aż wreszcie dorwałem tego gościa:

Lesław 67 cm - moja nowa życiówka.

normal_Leszcz_67_cm_2832C2529_kg.jpg

Jeszcze było kilka drobnych leszczyków, płotka 32 cm i podobny jazik. Ogólnie udane 3 godziny DS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.