Cegielinka

Byłem w zeszły weekend dwa dni - feeder na białego i kuku zero brań.

Jak kolega powiedział, na rosówkę zaczęliśmy łowić naprawdę fajne okonie takie 20-30cm prawie co chwile.

Również widziałem jak facet wyciągnął sandała ~60cm, ale przy tylu osobach czeszących wodę to naprawdę słaby wynik

byłem dzisiaj 17-20, zero ryb, stan wody podniesiony, uciąg bardzo duży, płynie syf wodą - jedno branie ale to coś małego było tylko kuku wymiętolił i wyssało, tak więc się poważnie zastanawiam czy jest sens jechać jutro

Byłem 28.06.14 w godzinach 12-17 branie w godzinach 12 -14 potem kicha (feeder), efekt 4 płocie i leszczyk... przynajmniej woda się troszkę oczyściła. Krążą plotki że leszcz się ruszył, ale tylko w godzinach porannych ja niestety nie mam ambicji żeby wstawać o 3 rano i zajmować miejsce

hehe, byłem na kluczu ostatnio i rozmawiałem z miejscowym dziadkiem mowi ze ogólna lipa była w zeszłym tyg na odrze,łubnicy, ryba nie żerowała, osobiście połowiłem kilka leszczy i rozpiurów, ale szału nie było, nie moge sie doczekać tych łopat, tylko kiedy wkońcu zacznie brać leszcz

witam, są jakieś efekty na tym odcinku odry bo z tego co czytam to nigdzie teraz nie ma dobrych brań

Może polecicie coś w okolicy Szczecina, Stargardu na grunt, spławik gdzie można powalczyć z rybą na holu

Jak pisałem w wątku o Parnicy, byłem 2 i 3 tyg temu na Regalicy przy moście cłowym i nędza straszna, dosłownie kilka krąpi i leszczyków po 20cm przez dwa dni na dwóch (po 2 wędki).

W sumie też się zastanawiam gdzie by tu pojechać żeby chociaż szansa na brania była.

Ja z tygodniu co słyszałem to nigdzie na Odrze nie bierze także zostają jeziora koło Stargardu.

ja jade w niedziele na odre na KLUCZ i dam znać co słychać tam jak wróce

Kronika głosi, że Sum 200 cm i ok 60 kg został złapany w niedziele. Kto się pochwali?

Koledzy, sąsiad dziś widział podobno dość dużo wędkarzy nad cegielinką. Coś się tam z rybą rusza?

w środę 23.07 ryba tłukła ostro, na dwie wędki ciężko było się ogarnąć, głównie rozpióry, trochę płoci i sporadycznie leszcze i krąpie, następnie byłem 27.07 od 12 do 18 miałem 1 branie z którego urodził się 1 rozpiór, nic więcej tego dnia nie złowiłem ani nawet brań nie było - wniosek: trzeba mieć farta i trafić na dobry dzień

na kluczu byłem to rozpiurow w brud było,musiały wejść spore stada ze wszędzie są lapane

na cegielince na DS głównie rozpiór i drobny leszcz nic ciekawego się nie dzieje, ostatnio z nudów zaczełem łowic na pellet metodą włosową, aby skusić jakieś większe osobniki, o ile pellet ma powodzenie (był ostro skubany) o tyle złowiłem na niego tylko jednego leszcza nie cały 1 kg... czyli ryby dużo, ale drobnej.

bylem znow na kluczu tydzień temu i rozpiór głównie znów brał, kilka leszczy trafiłem taki ponad 05kg. Narazie ogólnie nic ciekawego z tymi rozpiórami

A jak się ma Klucz do Cegielinki?

witam bylem na cegielince przez tydzień,szału nie bylo bierze leszczyk taki około kila ,krap sporawy,płoć ładna mialem parę takich 0,80dag,sporadycznie rozpiór się czapiał.sumiki ale bez wymiaru na rosówki i wątróbkę turkuci nie mialem więc nie wiem co by bylo ogólnie ryba się ruszyla

potwierdzam, byłem wczoraj przez parę godzin kilka leszczy koło 1kg wpadło, i parę płoci - potwierdza to ilość ludzi na łowisku. Zazwyczaj jak tam wpadam koło 15 to było pusto, a wczoraj znacznie więcej ludzi - ciekawe co to musi dziać się rano

czyli cos sie rusza z leszczem wkońcu precz z rozpiórami i krapiami

Jak tam na Cegle ?

Dobrze i tłoczno.

Jak tam Panowie, Leszczyk dalej skubie po zmianie pogody? Ludzi cały czas cala masa? Bo mam zamiar się jutro wybrać...

Ryba idzie, ale trzeba zająć dobre miejsce, dobre miejsce łatwo poznać po ilości ludzi (siedzą co 2-3 metry), jak jest kiepski dzień to jeżeli jesteś poza "dobrym" miejscem to nic nie złapiesz, jak jest dobry dzień to praktycznie wszędzie połowisz. Popołudniu zjeżdżają się spinigiści i jest zabawa z plątaniem zestawów - DS kontra spining

Spinningiści na Cegle mają już jakieś efekty?

pare sandaczyków na ripery poleciało, ale żaden nie miał wymiaru - może wieczorem coś lepiej się dzieje, nie wiem bo wieczorem mnie nie było. Spiningistów sporo. Ale większy sandacz też jest jak łowiłem na DS to starszy Pan koło mnie złapał sandacza z gruntu 2,2 kg na makaron... nie wiem jakim cudem ale sandacz był zapięty prawidłowo, chyba przepływał obok i mu wpadło do gęby, nigdy czegoś takiego nie widziałem.