Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak było dzisiaj na rybach ? - Kwiecień 2014


pankowaty

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 133
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

dziś 3 godzinki nad Dłubnią , kropki bardzo ładnie brały , ale im dalej od Krakowa tym ryby wieksze i wiecej brań :mrgreen:

Ogólnie woda kryształ i aby złapać pstraga trzeba było woblerka spuszczać w biegiem wody około 8metrów i dopiero sciagać.

W sumie złapałem 9 pstragów , 4 mi się spuściły przy brzegu.

Pstrągi + - 30 cm.

A oto fotki z dzisiejszego połowu :razz: oraz kapitalne miejsca gdzie były ładne brania.

87789703278503331736.jpg

99134600663806034569.jpg

96358315789229859670.jpg

30911539630681844005.jpg

22619951068200595367.jpg

kapitalne miejsce :razz:

53005858807065779095.jpg

28897406674361527909.jpg

62392082849403572606.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś z kolegą pierwszy raz w tym roku spłynąłem łodzią po Bugu. Jednak namierzone w zeszłym roku miejsce nie pozwoliło łowić. Cały czas ściągało zestaw do środka rzeki. Wróciliśmy na brzeg i obok miejsca w którym wodowaliśmy łódkę zaczęliśmy łowić. Efekt to w sumie dwa jaziki 35+ i jeden sporo mniejszy. Brań nie za wiele było.

Gratuluje wszystkim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę o godzinie 17 zameldowałem się nad wrocławską Odrą.

W pierwszych kilkunastu minutach dwie spięte ryby. Prawdopodobnie kleń 30+ i boleń 50+.

Kolejna godzina spędzona na bezowocnym czesaniu wody wszelkimi dostępnymi przynętami.

Tuż przed 17 branie i po szybkim holu na brzegu ląduje jaź 40+. Następne dwa rzuty i trafia się boleń 40+.

d0441903d46a672dgen.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z powodu różnych problemów dopiero teraz rozpoczynam sezon wędkarski. Wczoraj na rybach , ale na zero kompletnie nic się nie działo , zresztą u mnie to nic szczególnego.Ale jakoś pomimo najszczerszych i ogromnych chęci marnie widzę te sezon. Pogoda okropna była zimno i deszcz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś zrobiłem sobie trening, 4 godziny w tym 2,5 bez przerwy padało, kolejne 30 minut kropiło i ostatnią godzinę się nieco rozpogodziło. Zimno i mokro, nieprzyjemne połączenie. Mimo to wytrwałem gdyż nie było nudno :)

Łącznie złapałem 116 sztuk, i miałem ze sobą tylko 500g zanęty (ograniczone fundusze). Łączna waga wszystkich ryb 2,756 kg. Niestety na moim jeziorku jest przewaga, znaczna przewaga drobnicy. Głównie maluśkie krąpiki (ok 10cm, 3 sztuki po ok 20cm), resztę płotek (ok 13cm większość), 5 krasnopiórek (ok 8cm) i jedna ukleja.

Jako ciekawostkę powiem, że 2 tygodnie temu byłem na innym jeziorze gdzie biorą w 90% płotki, to przy łącznej ilości 115 sztuk ich waga wyniosła prawie 3,5 kg łapiąc również przez 4h.

Jestem bardzo zadowolony, gdyż mimo tej okrutnej pogody ładnie brały. Łapałem od 8:10 do 12:10; dłuższa, ok 10 min. przerwa bez brań była między 10:45 - 11:10, a tak, aż do końca "notowałem" brania :)

Zdjęć nie zrobiłem bo było za zimno i już pod koniec ledwo czułem dłonie.

Jestem bardzo zadowolony z wyniku, lecz gdyby pogoda była lepsza sądzę, że i wynik by sprzyjał większej wadze.

Niebawem kolejny trening :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że praca fotografa angażuje mnie w znacznym stopniu od poniedziałku do niedzieli, toteż nie mam teraz zbyt wielu okazji, aby połowić. Skoro więc nikt na niedziele nie zamówił chrzcin i nadarzyła się okazja na wyjazd, postanowiłem ją spożytkować w 100% i zdecydowaliśmy się z ojcem na nockę. Nocka nad Odrą, w troszkę dalej oddalonym od nas miejscu niż zwykle, bo w Rakowie. Drugi wyjazd w życiu na Raków, pierwszy zakończony brakiem brań i dwoma zerwanymi zestawami. Tym razem było już lepiej.

Nocka o tej porze, to troszkę ekstremalne łowienie, ale rekompensatą były dosyć częste brania. Rybki jakby wszystkie z jednego rocznika, po 33-36cm. Leszcze i uwaga, pierwsze w życiu (a od razu dwa) jazie!!!

Bateria padła dosyć szybko, chyba w skutek szukania zasięgu, dlatego zdjęcia największej rybki jest w nie najlepszej jakości, bo robione telefonem znajomego, który dojechał do nas w nocy.

Leszcz wziął dosyć niemrawo, walczył jak to na leszcza przystało, dopiero parę metrów od brzegu, ważył nieco ponad 2kg i mierzył sobie 55cm. Był pięknej barwy, nieskaleczony żadnym zębem drapieżnika, a do tego bardzo grubiutki. W dobrej kondycji wszystkie rybki (niecałe 8kg) wróciły do wody ;)

1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, wernicjusz, ale połowiłeś, gratulacje! Aż się zacząłem zastanawiać czy jednak nie podjechać w weekend na Iłżankę.

Co do minionego weekendu, to łowiłem na kanale żeglugowym we Wrocławiu - w piątek trening a w sobotę zawody - moje pierwsze w życiu. Trening wypadł nieźle, trafił się nawet sympatyczny linek:

thumb_DSC_0735.jpg

Zawody, niestety okazały się porażką - brały tylko ukleje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek1, nie przesadzajmy ..., a maniek72 :cool:
Coś czuję, że maniek72 łowi okazy cały czas i jak wrzuci to od razu kilka ryb naraz :cool:

Mi się może jutro uda dorwać ładnego leszcza, jadę nad Wartę wieczorem, stan wody bez zmian pomimo opadów, zobaczymy..

Też czuję, że Maniek72 nie powiedział ostatniego słowa. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was, chciałem się podzielić moją refleksją na temat jaziów. Otóż jak wiadomo Wisła obfituje w jazie, które późną wiosną dosyc dobrze biora na przepływankę. Łowiąc je można zawsze się wiele nauczyć na temat holu i prowadzenia zestawu. Pewnego razu podczas mojej jaziowej wyprawy miala miejsce ciekawa sytuacja. Długo holowałem delikatnym sprżętem kilogramowego jazia nad zanurzony w wodzie podbierak. Jednak jaź to ryba która nie daje łatwo za wygraną. Gdy był już nad siatką nagle uwolnił się z małego kaczyka i zanurkował. To trwało sekundy, a ja nie mogłem nic zrobić. Straciłem go w momencie gdy byłem pewny swego. Powoli zacząłem podnosić podbierak - był cięższy jak zwykle. Jakie było moje zdziwienie gdy w siatce zoabczyłem trzepoczącego się dużego jazia. Tak - dokładnie tego samego który przed chwilą wypluł haczyk i zanurkował. Ucfiekł mi ale musiał pomylic drogę i wpadł w drugą, przypadkową pułapkę. I przekonajcie mnie teraz że ryba ma duże szanse z wędkarzem ?:) A jakie Wy macie historie z jaziami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.